
Aleksandra Piotrowska – przyszła gwiazda polskich biegów sprinterskich
Aleksandra Piotrowska, studentka Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku już teraz jeździ po największych stadionach świata i jest jedną z najszybszych sprinterek w kategorii do 20 lat w Europie.
Rozmawia: Mikołaj Polak/rzecznik prasowy AWFiS w Gdańsku
Mikołaj Polak: Witaj, mam przyjemność porozmawiać z Aleksandrą Piotrowską, jedną z najszybszych sprinterek w kategorii do 20 lat w Europie. Ola, jesteś już teraz na największych stadionach świata, pomimo że masz zaledwie 19 lat. Jak zaczęła się Twoja fascynacja bieganiem?
Aleksandra Piotrowska: Uważam, że moja pasja do biegania wynika głównie z wpływu rodziców, ponieważ także oni byli aktywni biegaczami w przeszłości. Moja przygoda z lekkoatletyką zaczęła się od biegów przełajowych. Później zaczęłam uczęszczać na lekkoatletykę w szkole, a mój nauczyciel wychowania fizycznego wystawił mnie do biegu na 60 metrów, gdzie zaczęłam odnosić zwycięstwa. Wtedy zwróciła na mnie uwagę była trenerka. Rozpoczęłam treningi w lekkoatletyce, zdobywając nawet tytuł mistrza Polski w biegu na 60 metrów w ramach czwartków lekkoatletycznych. To właśnie od tego momentu zaczęła się moja przygoda z bieganiem na krótkich dystansach, i jestem przekonana, że ta pasja pozostanie ze mną na zawsze.
MP: To niesamowite, że osiągnęłaś tak wiele w tak krótkim czasie. Co jest Twoim największym osiągnięciem w biegu sprinterskim?
AP: Myślę, że to nie jest żaden medal. To wydarzenie, które miało miejsce na Mistrzostwach Europy. Nie mogłam wziąć w nich udziału z powodu kontuzji, co było bardzo bolesne dla sportowca. Przez cały rok przygotowywałam się do tej imprezy i byłam uważana za jedną z faworytek do zdobycia medalu. Byłam w doskonałej formie, ale los postanowił inaczej, i przekonałam się, że to jeszcze nie mój czas. Uważam, że wyniosłam wiele cennych doświadczeń z tej sytuacji i staje się dzięki temu silniejsza. Jestem przekonana, że przede mną wiele innych takich imprez, na których będę mogła udowodnić, na co mnie stać.
MP: Co jest teraz w planach sportowych Aleksandry Piotrowskiej?
AP: Przede mną Halowe Mistrzostwa Polski na 60 m, gdzie marzę o zdobyciu złotego medalu. Moją długoterminową aspiracją jest udział w Igrzyskach Olimpijskich w przyszłym roku. Mam nadzieję, że dostanę szansę startu jako rezerwowa zawodniczka w sztafecie 4×100 m. Wizję siebie jako olimpijki biegnącej 100 m indywidualnie widzę na igrzyskach w Los Angeles w 2028 roku.
MP: Trzymamy kciuki, żeby spełniło się Twoje marzenie. Lekkoatletyka, szczególnie w kategoriach młodzieżowych, nie jest zawsze sportem, na którym można dużo zarobić. Jak radzisz sobie z poszukiwaniem sponsorów?
AP: To jest trudne pytanie. Moje wsparcie finansowe pochodzi od rodziców, otrzymuję również stypendia od klubu oraz od Rektora. Uważam, że warto aktywnie zarządzać swoimi mediami społecznościowymi, aby zwiększyć swoją widoczność i przyciągnąć potencjalnych sponsorów, którzy zainteresują się twoim sukcesem. Wcześniej przygotowywałam swoje własne ulotki, w których prezentowałam moje najważniejsze osiągnięcia i zamieszczałam swoje zdjęcia, aby pokazać, na co przeznaczyłabym środki. Często również sama kontaktowałam się z różnymi firmami, wysyłając maile, choć nie zawsze otrzymywałam odpowiedź. Niestety, nie jest łatwo w tej dziedzinie.
MP: Jak doszło do tego, że zaczęłaś skupiać się na sprintach, zwłaszcza na 100 metrów?
AP: Dzięki mojemu nowemu trenerowi zmieniłam swoje podejście do biegów. Wcześniej skoncentrowałam się na biegu na 200 m, myśląc, że to jest moja specjalność, ale po przejściu pod opiekę Macieja Ratajczaka odkryliśmy, że moją prawdziwą pasją są biegi na 100 m, a bieg na 200 m może być jedynie etapem pośrednim. Razem pracujemy nad doskonaleniem mojej techniki biegu, skupiając się szczególnie na starcie z bloków. Moje treningi na 100 m oraz 60 m wyraźnie pokazują, że ta dyscyplina lepiej mi idzie niż biegi na 200 m. Jest to także istotne z myślą o sztafecie 4×100 m, którą również biegniemy.
W nadchodzącym roku chcę mocno skupić się na biegu na 100 m pod kierunkiem trenera, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki i spełnić marzenie o udziale w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.
MP: Ola, Poza sportem, masz także plany zawodowe. Aktualnie Studiujesz w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku
AP: Nie mam konkretnych planów, ale mam zamiar biegać jak najdłużej. Jeśli chodzi o mój zawód w przyszłości, to zastanawiam się nad karierą trenerki. Chciałabym przekazywać swoją wiedzę i doświadczenie młodszym pokoleniom sportowców.
Niedawno zainteresowałam się psychologią, zwłaszcza po Mistrzostwach Europy, kiedy to sama zaczęłam współpracować z psychologiem sportowym. To doświadczenie bardzo mnie zaintrygowało, i uważam, że jako zawodniczka miałabym potencjał, by pomóc innym sportowcom, którzy znajdują się w podobnych sytuacjach.
MP: Co lubisz robić w wolnym czasie?
AP: Lubię czytać książki o Wiedźminie. Przyjemność sprawia mi także granie w gry związane z Wiedźminem oraz oglądanie filmów
MP: Dziękuję, Ola, za rozmowę i życzymy Ci powodzenia w dążeniu do swoich celów sportowych i zawodowych!
AP: Dziękuję.