03 mar 2021

Rzetelnie o życiu z rakiem

W chorobie nowotworowej w dobie pandemii, aktywności fizycznej podczas leczenia oraz projekcie „Rzetelnie o życiu z rakiem” rozmawiamy z dr Mileną Lachowicz, psychologiem i seksuologiem pracującym z pacjentami onkologicznymi.

M.Ż. Coraz głośniej mówi się o rosnącej liczbie zgonów osób, które z powodu obaw przed zakażeniem koronawirusem, mimo wystąpienia dolegliwości lub zauważenia jakichkolwiek  nieprawidłowości, nie zgłosiły się w porę do lekarza, a w momencie diagnozy okazało się, że rak znajduje się w takim stadium, że wyleczenie jest niemożliwe. Czy obserwuje Pani ten problem w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, gdzie pracuje Pani jako psycholog, a jeśli tak, to jakie objawy powinny nas zaniepokoić i skłonić do jak najszybszej wizyty u lekarza? 

M.L.: Opóźnienie zgłoszenia się do lekarza, odroczenie w czasie diagnostyki onkologicznej i tym samym późniejsze rozpoczęcie leczenia zdecydowanie mogą pogarszać skuteczność leczenia. W dobie pandemii COVID-19 problem ten stał się naprawdę widoczny i istotny. Pacjenci, pełni lęków i obaw przed zakażeniem, odraczają zgłoszenie się do lekarza, chcą przeczekać ten czas mimo pojawiających się niepokojących objawów. Przez to choroba rozpoznawana jest zbyt późno, już w zaawansowanym stadium, kiedy radykalne leczenie jest mniej skuteczne lub też niemożliwe. Jak podkreśla Polskie Towarzystwo Onkologiczne, w niektórych ośrodkach onkologicznych odnotowano spadek liczby nowych pacjentów zgłaszających się z kartami DILO i to nawet o połowę! W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym onkologia pracowała i pracuje przez cały czas trwania pandemii, w ostrym reżimie sanitarnym, z zachowaniem procedur bezpieczeństwa. Ponadto nasi pacjenci od samego początku trwania choroby zawiadywani są przez koordynatorów ds. szybkiej terapii onkologicznej, którzy opiekują się pacjentem, umawiają na wizyty oraz pilnują, by pacjent stawił się badania.  

Warto zatem edukować społeczeństwo i głośno mówić, co może wzbudzić niepokój, jakie objawy wymagają pilnego kontaktu z lekarzem. Możemy wyróżnić naprawdę wiele objawów ze strony różnych narządów, które powinny skłonić nas do szybkiej wizyty u lekarza, a są to między innymi: trudności w połykaniu oraz utrata wagi, ból w nadbrzuszu, krwiste lub fusowate wymioty, smoliste stolce, brak apetytu, naprzemienne zaparcia i biegunki, świeża krew w stolcu, stolce ze śluzem, uczucie osłabienia przez dłuższy czas, chrypka utrzymująca się ponad 1 miesiąc (szczególnie u palaczy), krew w plwocinie, kaszel trwający ponad 1 miesiąc, duszność, ból w klatce piersiowej, guz w piersi, wyciek z brodawki (krwisty lub surowiczy), zmiana w wyglądzie brodawki (owrzodzenie, wciągnięcie), zmiany w obrębie skóry piersi (wciągnięcie, owrzodzenie, objaw „skórki pomarańczowej”), upławy z pochwy podbarwione krwią, uczucie pełności w dole brzucha, trudności w oddawaniu moczu lub/i częste oddawanie moczu (u mężczyzn), krwiomocz, guz w obrębie jądra lub najądrza, powiększenie jednego jądra w stosunku do drugiego, zapalenie najądrza, krwiomocz, zmiany w obrębie istniejącego uprzednio znamienia, nowo powstałe znamię.

M.Ż.: Jak reagują pacjenci, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, na diagnozę potwierdzającą nowotwór i jak my powinniśmy do nich podchodzić? Zwykle w kontakcie z osobą chorą pojawia się w nas naturalny odruch współczucia. Czy współczucie to właściwa reakcja? Czy może powinniśmy reagować inaczej?

M.L.: Należy jasno powiedzieć, że diagnoza „nowotwór” zawsze jest wyjątkowym wydarzeniem w życiu pacjenta, bezpośrednio powodującym wytrącenie z normalnego funkcjonowania. Pacjenci często opisują ten moment jako totalne „trzęsienie ziemi”. Mówią o szoku, którego doświadczają po usłyszeniu rozpoznania onkologicznego. Następnie może pojawiać się cały wachlarz emocji i uczuć – od przygnębienia, smutku, przez lęk, strach, po złość czy gniew. To także emocje bliskich, rodziny, bo tak naprawdę chorobę tę odczuwa cała rodzina. Pacjent jest zagubiony, nie wie, gdzie ma pójść, co robić. Bez wątpienia diagnoza „nowotwór” jest wydarzeniem bolesnym i budzącym ogromny niepokój, jest szczególnym wyzwaniem i punktem zwrotnym w życiu. To tak zwane wydarzenie krytyczne, które zdecydowanie wymaga wprowadzenia wielu zmian w życiu i we wszystkich pełnionych rolach społecznych, a także przewartościowania dotychczasowych schematów działania. Zmieniają się role społeczne, osobiste, zawodowe. Rozpoznanie choroby nowotworowej jest związane także z nasileniem stresu psychospołecznego, co przyczynia się do eskalacji sytuacji trudnych dla chorego i jego rodziny. W tych niełatwych okolicznościach pacjent potrzebuje wsparcia społecznego w każdym wymiarze. Dlatego też duże znaczenie dla poczucia dobrej jakości życia ma kontakt z innymi ludźmi, którzy pełnią ważną rolę, dostarczając wsparcia, pozytywnych doświadczeń emocjonalnych czy oferują swoją pomoc.

Choroba nowotworowa dotyka każdej płaszczyzny życia pacjenta, zarówno w wymiarze fizycznym, jak i w dużej mierze psychicznym, emocjonalnym. Powoduje zmianę w wyglądzie zewnętrznym, niejednokrotnie deformację, okaleczenie lub utratę całego narządu. Wpływa to na obniżenie aktywności fizycznej pacjenta, utratę poczucia atrakcyjności, co w rezultacie sprowadza się do obniżenia samooceny chorego. Przy dużym wsparciu ze strony rodziny i personelu pacjenci chorzy na nowotwory lepiej radzą sobie z chorobą i dzielnie stawiają jej czoła, z nadzieją patrząc w przyszłość. Dlatego też wspieraj, ale nie wyręczaj bądź, słuchaj, ale nie udzielaj rad. Pytaj, jak możesz pomóc, ale nie stosuj zwrotów „wszystko będzie dobrze”. Pozwól też na wyrażanie emocji.

M.Ż.: Badania naukowe potwierdzają, że w chorobie nowotworowej bardzo pomaga aktywność fizyczna. Proszę nam powiedzieć, jakie są jej zalety dla osoby chorej?

M.L.: Jeszcze kilkanaście lat temu osobom z chorobą nowotworową zalecało się odpoczynek, leżenie w łóżku i unikanie aktywności fizycznej. Dziś wiemy, że brak aktywności fizycznej oraz leżenie w łóżku przez wielomiesięczny okres terapii może doprowadzić do zaniku mięśni, chorób krążeniowo-oddechowych czy zapalenia płuc. Prowadzone są liczne badania naukowe, które podkreślają znaczenie aktywności fizycznej w trakcie choroby, po zakończonym leczeniu oraz jako profilaktykę chorób nowotworowych.

Aktywność fizyczna wpływa na układ immunologiczny, powodując uwolnienie katecholamin i kortyzolu. To z kolei powoduje wzrost liczby niektórych komórek układu immunologicznego. Badania wskazują, że po wysiłku fizycznym katecholaminy powodują wzrost liczby komórek NK (natural killer), które stanowią pierwszą linię obrony przed patogenami i własnymi komórkami, które uległy przemianie nowotworowej.

Udowodniono też, że aktywność fizyczna wraz z odpowiednio dobraną dietą wpływa na zmniejszenie stężenia białka CRP biorącego udział w odpowiedzi immunologicznej Długotrwałe utrzymywanie się podwyższonego stężenia białka CRP w organizmie świadczy o występowaniu przewlekłego stanu zapalnego. Obecność czynników zapalnych w mikrośrodowisku guza może doprowadzić do proliferacji i migracji komórek nowotworowych. Warto również nadmienić, że w trakcie wysiłku fizycznego obniża się stężenie hormonów płciowych oraz podwyższa stężenie globuliny ich wiążącej. Konsekwencją tego zjawiska jest obniżenie ryzyka wystąpienia raka piersi w okresie pomenopauzalnym.

Nie ulega wątpliwości, że prowadzenie aktywnego trybu życia ułatwia utrzymanie prawidłowej wagi, zwiększa masę mięśniową, poprawia samopoczucie. Warto tu pokreślić, że na przykład u kobiet z rakiem piersi regularne stosowanie aktywności fizycznej w trakcie leczenia cytostatykami wpływa pozytywnie na ocenę̨ jakości życia oraz powoduje zmniejszenie odczuwania przez chore objawów ubocznych chemioterapii.

Dodatkowo systematyczna aktywność fizyczna poprawia perystaltykę jelit, zmniejszając eksplozję na zawarte w pokarmach kancerogeny.

M.Ż.: Czy aktywność fizyczna może też być swoistą prewencją przed zachorowaniem na raka? Jeśli tak, to jak ona powinna wyglądać?

M.L.: Zdecydowanie tak! Już przynajmniej średnia aktywność zmniejsza na przykład ryzyko zachorowania na raka jelita grubego o około 40–50%, a raka piersi o 30–40%. Według zaleceń American Cancer Society, należy szczególną uwagę zwracać na dbanie o odpowiednią masę ciała, przestrzegać zdrowej, zbilansowanej diety i oczywiście być aktywnym fizycznie. Jak podają, ta aktywność fizyczna powinna zostać zwiększona do 2,5- 5 godzin dla wysiłku o średniej intensywności i 1,25-2,5 godziny tygodniowo dla wysokointensywnego.

Warto podkreślić, że już nawet szybki marsz lub też około 15-minutowy spacer jest prostym ćwiczeniem poprawiającym sprawność́ ogólną̨. Oczywiście rodzaj i formę aktywności fizycznej należy wybierać indywidualnie, biorąc pod uwagę wiek, stan zdrowia, ewentualne ograniczenia, dysfunkcje. Powinniśmy wybierać taką aktywność fizyczną, którą lubimy, która dostarcza nam przyjemności i po której czujemy się zmęczeni, ale zadowoleni. Dziś możliwości aktywnego spędzania czasu mamy naprawdę wiele. Co istotne, każde zwiększenie poziomu aktywności fizycznej będzie miało korzystny wpływ na zdrowie. Warto zatem świadomie podejmować wysiłek fizyczny, ograniczyć siedzący tryb życia, liczyć wykonane dziennie kroki. I tak pierwszym działaniem może być już na przykład zrezygnowanie z windy
i chodzenie po schodach, spędzanie więcej czasu na świeżym powietrzu, obowiązkowy spacer, który również pozwoli na „oczyszczenie” głowy z codziennych problemów i trosk, czy aktywne przerwy w pracy na drobną gimnastykę.

M.Ż.: Proszę nam powiedzieć więcej o grancie Polskiej Ligi Walki z Rakiem, który wygrała Pani wraz z Panią mgr inż. Katarzyną Barańską. Jakie są założenia i cele projektu „Rzetelnie o walce z rakiem”?  Jakie działania w jego ramach planują Panie podjąć?

M.L.: Granty Polskiej Ligi Walki z Rakiem to wsparcie umożliwiające realizację różnych inicjatyw podnoszących skuteczność zwalczania chorób nowotworowych. Nasz projekt zdobył uznanie Komisji, ponieważ zakłada on holistyczne wsparcie chorych, a także ich rodzin, w wymiarze psychologicznym, seksualnym, rehabilitacyjnym, socjalno-ekonomicznym i prawnym. Co ważne, jest także dedykowany osobom, które pragną zgłębić swoją wiedzę we wspomnianej tematyce.

Dzięki współpracy z Akademią Wychowania Fizycznego i Sportu pacjenci uzyskają możliwość skorzystania z szeregu dodatkowych aktywności mających pozytywny wpływ na proces zdrowienia. Zależy nam, aby przez nasze działania wzrosła jakość życia pacjentów onkologicznych, ale także aby chory nie błądził i dostał gotową mapę, jak radzić sobie z chorobą i procesem leczenia.

Jednym z celów jest także chęć popularyzowania profilaktyki onkologicznej wśród całego społeczeństwa. W ramach projektu „Rzetelnie o życiu z rakiem” co środę na naszym kanale Youtube pojawiać się będzie materiał wideo, zaś na profilach na Facebooku i Instagramie umieszczamy dodatkowe informacje i odpowiadamy na najczęstsze pytania naszych obserwatorów. Wraz z AWFiS będziemy organizować także spotkania o charakterze sportowym i edukacyjnym.

M.Ż.: Dziękuję za rozmowę.