21 paź 2020

Studentka AWFiS najlepsza wśród kobiet

Kasia Jonaczyk, studentka AWFiS w Gdańsku znakomicie spisała się na morderczym torze Ninja Warrior Polska. Do udziału w półfinale telewizyjnego show organizowanego przez Polsat zabrakło jej niewiele. Wśród kobiet nie miała sobie równych.

Zawody Ninja Warrior od kilkudziesięciu lat organizowane są na całym świecie. W Polsce zawody organizowane przez Polsat odbywają się drugi raz. Aby zdobyć tytuł polskiego Ninja i nagrodę w wysokości 150 tys. zł, trzeba pokonać trudny tor, na którym rozmieszczone są przeszkody. Znajdują się na nim różnego rodzaju kratownice, konstrukcje metalowe, łańcuchy i baseny. Wygrywa oczywiście najszybszy.

W jednym z ostatnich odcinków II serii popularnego turnieju startowała Kasia Jonaczyk. Od udziału w półfinale dzieliły ją tylko dwa miejsca, ale i tak jest dumna ze swojego osiągnięcia.

– Tor przeszkód Ninja Warrior jest dla mnie jak plac zabaw dla dużych dzieci, a ja uwielbiam takie miejsca. Od dziecka lubię uczestniczyć w różnego rodzaju aktywnościach fizycznych. W każdym start wkładam wiele serca. Była koszykówka i siatkówka, potem taniec. Swoich sił próbowałam na wakeboardzie. Zrobiłam kurs kitesurfingowy, a od kilku lat zajmuję się też gimnastyką i akrobatyką. Marzą mi się jeszcze skoki spadochronowe. Jednak cały czas szukam swojego miejsca w sporcie – zdradza nam Kasia Jonaczyk.

Udział w eliminacjach telewizyjnych poprzedzony był testami sprawnościowymi. W odcinku telewizyjnym studentka AWFiS startowała w gronie 32 zawodników – bez podziału na kobiety i mężczyzn. W odcinku, w którym startowała, uplasowała się na 12. miejscu. Jednak udział w programie przyniósł jej nie tylko dobre miejsce, ale również możliwość poznania wyjątkowych ludzi – z jednej strony bardzo różnych, od tych,  którzy traktują sport raczej utylitarnie, po tych, dla których jest on pogłębioną filozofią życia, a z drugiej strony – podobnych do siebie pod kątem wojowniczego charakteru – silnych, upartych, odważnych i wytrwałych, a jednocześnie przyjaznych, wspierających się nawzajem, pozbawionych zazdrości i nienawiści.

– Występ przed telewizyjnymi kamerami powoduje ogromny stres. Na planie spędziłam sporo czasu, ponieważ w programie startowało wielu moich znajomych i nawzajem sobie kibicowaliśmy. Na początku, kiedy zobaczyłam na żywo tor przeszkód, emocje były nie do opisania. Cieszę się, że nie startowałam już pierwszego dnia. Kiedy przyszła kolej na mnie, byłam już znacznie spokojniejsza. Marzyłam tylko o jednym: nie zrobić głupiej pomyłki, która potem pokazywana byłaby w telewizji – dodaje Kasia Jonaczyk.

Zawody ninja stają się coraz popularniejsze, a imprezy odbywają się w różnych miejscach. Uczestników tego widowiska mogliśmy podziwiać chociażby podczas gdyńskich zawodów, które odbywały się w wakacje.

 – Nie składam rękawic. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chciałabym wystartować w eliminacjach do 4. edycji Ninja Warrior Polska, ponieważ zależy na osiągnięciu jeszcze lepszego wyniku niż ten, który uzyskałam w edycji 2. Dzięki udziałowi w programie „wciągnęłam się” w ten sport i zamierzam startować w imprezach organizowanych w różnych częściach naszego kraju. Program wypromował ten sport, a ja cieszę się, że jestem małą cegiełką, która także przyczyniła się do tego procesu – kontynuuje studentka AWFiS.

Kasia Jonaczyk posiada licencjat z wychowania fizycznego. Naukę kontynuuje na kierunku sport, żywienie i odnowa biologiczna. Dalej chce pracować w sporcie, ale sprecyzowanych planów jeszcze nie ma. Po szkole średniej zastanawiała się, czy Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku to dobry kierunek.

 – Po czterech latach studiowania w Gdańsku okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Sport jest moim życiem i robię to, co kocham. Ale to nie wszystko. Uczelnia nauczyła mnie patrzeć na sport w sposób holistyczny. Nie jest on przecież tylko „oćwiczaniem” ciała, ale również, a może przede wszystkim wspaniałą szkołą stawania się człowiekiem, który wyznaczając sobie ambitne cele, każdego dnia przekracza samego siebie. Staje się silny, ale jednocześnie delikatny. Waleczny, ale także empatyczny i wspierający. Jestem przekonana, że wybrane przeze mnie studia nie tylko zapewnią mi pracę w wymarzonym zawodzie, ale także uczynią mnie kimś lepszym niż byłam wcześniej – podsumowuje Kasia Jonaczyk.